Z Kaszgaru udaliśmy się Karakorum Highway w kierunku miasta Tashkurgan. W jego rejonie mieszka mniejszość tadżycka. Następne kilka dni spędziliśmy w samochodach, wśród pyłu, poruszając się z prędkością 25 km/h. Asfalt pojawiał się znienacka i znienacka się kończył. Granicę z Tybetem przekroczyliśmy w nocy, po męczącej przeprawie przez wyżynę na ponad 5000m.