Shigatse to drugie po Lhasie największe miasto w Tybecie. Spędziliśmy tam dwa dni, regenerując siły po męczącej wyprawie do base campu pod Mt. Everestem. Tybetańskie miasta nie mają żadnej zachwycającej architektury. Wszystko jest jak chińskie supermarkety w Polsce. Paskudne! Klasztor Tashilhunpo i dzong ( forteca ) nieco wynagrodziły nasze estetyczne doznania.
-
- Główna ulica w Shigatse
-
- W żółtych torebkach sprzedawane jest masło na ofiary w świątyni
-
- Mnisi z klasztoru Tashilhunpo
-
- Klasztor przypomina mała miasto, z różnymi zakamarkami i uliczkami
-
- Macio i Nelka byli mają rzesze fanów :)
-
- Mnisi udający się na modlitwę
-
- Jeden z budynków klasztoru
-
- Pielgrzymka wokół świętych miejsc nazywana jest “korą”
-
- Dzong w Shigatse
