Tybet – Lhasa

Po miesiącu drogi docieramy do Lhasy. Miasto, którego nazwę tłumaczy się jako “dom bogów” nie przypomina już niestety miasta, które znamy z takich filmów jak “7 lat w Tybecie” czy “Mały Budda”… Zdaje się, że już na zawsze utraciło swój duchowy klimat i stało się po prostu kolejnym betonowym kolosem. Nawet zwiedzając najświętszy klasztor w Tybecie ( Jokhang ) ma się wrażenie, że to tylko kolejna kolorowa atrakcja w wesołym miasteczku…

Ten wpis został opublikowany w kategorii The Road. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

3 odpowiedzi na Tybet – Lhasa

  1. Foka pisze:

    No dobra – a gdzie jest przewodnik? Czy dzieci są zadowolone? Dlaczego nie odpisujecie na komentarze? Chyba nie jesteście specjalnie zajęci? Droga szeroka, hotele lux – co macie do roboty?
    Macio -czekam na wpis kulinarny
    Aga – więcej szczegółów ew wpisach
    Nelka – napisz coś dla Ciotki
    Kasia – weż dla mnie koralik na szczęście
    Rufek – coś wolno jedziesz chłopie – 27 września czekamy w Wiślicy. Impreza przygotowana. Pan T. czeka na znak to wykosi trawę.
    Florian – no nie wiem co – pilnujesz grupy?
    Narka

  2. maciej ka. pisze:

    …tęsknię :-(((

  3. Ela,Ola,Kasia,Jasiu pisze:

    Dopiero dzisiaj zobaczyliśmy Wasze super fotki.Maciusiu dziekuję Ci bardzo za widokówki,czekam na następne.Olcia pozdrawia Nelcika,ogromnie tęskni.Mamy nadzieję,że u Was wszystko w porządku.Pozdrawiamy serdecznie,uważajcie na siebie.Buziaki.

Skomentuj Foka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.