[2018-01-17]
W Entronque de Herradura odbijamy z głównej dogi i skręcamy w góry do jaskini De los Portales. Jest tam kemping.
W paskudnym słońcu zaliczamy dwie górskie premie.
La Cueva De Los Portales.
W 1962 podczas swoich podróży był tu sam Ernest Che Guevara.
Kemping otwarty alezamknięty. Ruszamy na południe do La Güira i dalej San Diego de los Baños.
[2018-01-18]
Droga którą jedziemy to szlak tytoniu (Ruta Del Tobaco)
Odwiedzamy gorące źródła i lokalnego producenta cygar.
Cygara robi z dwuletnich liści przechowywanych tak aby zachowały wilgoć.
Car of the day.
W hotelu Mirador jest dobrze zaopatrzony bar. Jest oryginalny szampański szampan. Barman pracujący tu od dwudziestu lat mówi że mają go w ofercie od pięciu lat i przez ten czas sprzedał jedną butelkę tego specyfiku jakieś parze amerykanów. Cena 118 CUC tj. 118 USD.
Wieczorem gawędzimy z dwójką Niemców jadących na oryginalnych motorach BMW.
[2018-01-19]
Jurij Gagarin ???
Polakito (lokalna nazwa polskiego fiata).
Odbijamy znowu w góry i docieramy do wodospadu “El Salto de Soroa“. Omijamy główne drogi i mkniemy przez zad… Jakoś tędy.
[2018-01-20]
Wodospad powala olbrzymią ilością śmieci (nie wsadziłem karty do aparatu i fotek brak). Ruszamy dalej w góry do polecanego przez przewodnik Lonely Planet Las Terrazas.
Drogo okrutnie. Autobusy z turystami. Camping otwarty ale zamknięty. Lokalesi mówią że wszystkie kempingi w proteście przeciw łamaniu jakieś konstytucji nie przyjmują turystów.
Jedziemy dalej do El Establo gdzie śpimy w Casa Particular ze spotkanym nieuśmiechniętym szwajcarskim rowerzystą. Zakochał i ożenił się chłop z kobitką z Kolumbii. Ta po paru latach go rzuciła i bidok nie może sobie znaleźć miejsca. Jedzie trzy dni z Hawany. Gawędzimy wieczorem z godzinkę. Pokazuję fotki z kilku miejsc.Chłopina ani razu się nie uśmiechną.
To jego rower. Zapasowe szprychy przy ramie. Z doskonale dopasowanymi błotnikami w terenie raczej się nie sprawdzi.
Motory z silnikiem Diesla.
Coś nie łazi wrzucanie zdjęć… Na ra…
Zakład fryzjerski pod wiszącą skałą.
Ruszamy nad morze…